Charakterystyka mastitis u bydła mięsnego. Witamina A i E dla dobrej jakościowo siary

dr n. wet. Agnieszka Wilczek-Jagiełło
Przychodnia Weterynaryjna w Motyczu k. Lublina

Stany zapalne gruczołu mlekowego mastitis z dużą częstotliwością występują przede wszystkim u krów użytkowanych mlecznie. Jest to oczywiście wynikiem ich wysokiej produkcji mlecznej, niewłaściwie prowadzonego mechanicznego systemu doju, czy też zaniedbań w zakresie higieny. Jednakże stany zapalne wymienia można także odnotować w przypadku krów mamek ras mięsnych.

Charakter tych zmian chorobowych i przyczyny leżące u ich podstaw nieznacznie się jednak różnią. Objawy chorobowe towarzyszące stanom zapalnym wymienia to zazwyczaj: obrzęk i stwardnienie chorej ćwiartki wymienia, bolesność, a także zmiany w wyglądzie i składzie jakościowym mleka. W przypadku krów mamek trudności pojawiają się już na etapie diagnostyki. O ile bowiem, obrzęk chorej ćwiartki wymienia można zaobserwować, tak niezauważone pozostają zmiany jakościowe mleka. A często jedynymi objawami mastitis są właśnie zmiany w wyglądzie mleka, które może mieć nieco odmienioną barwę, być bardziej wodniste, czy też można odnotować obecność krwi lub wszelkiego rodzaju skrzepów lub „kłaczków”.

Brak możliwości przeprowadzania codziennej obserwacji mleka mamek powoduje, że część infekcji gruczołu mlekowego może pozostać nierozpoznana, a leczenie niepodjęte. Skutkiem tego może być nawet wyłączenie chorej ćwiartki wymienia z produkcji mleka w trwającej, ale i kolejnych laktacjach. Znacznie gorzej sytuacja przedstawia się, gdy mastitis jest powodowane zakażeniem bakteriami Escherichia coli, a brak szybkiego podjęcia leczenia może spowodować rozwój zakażenia ogólnoustrojowego, co stanowi sytuację zagrażającą życiu zwierzęcia. Rozwój stanu zapalnego w obrębie wymienia skutkuje także obniżeniem produkcji mleka – częstym skutkiem mastitis jest więc niższa waga odsadzeniowa u cieląt. Stany zapalne gruczołu mlekowego negatywnie wpływają również na parametry rozrodu krów. U krów dotkniętych mastitis ruja poporodowa pojawia się z opóźnieniem, a wskaźniki zacieleń są zazwyczaj niższe.

Zapalenie gruczołu mlekowego u krów mamek pojawia się najczęściej na początku laktacji lub tuż po odsadzeniu cieląt. Zalegające w wymieniu mleko stanowi bowiem idealną pożywkę dla bakterii. Mastitis częściej pojawia się także u krów, u których produkcja mleka jest na wyższym poziomie aniżeli zapotrzebowanie cielęcia. Krowy ras mięsnych najczęściej doświadczają tej przypadłości powodowanej przez bakterie środowiskowe, tj. enterokoki, paciorkowce, obecne w ich miejscu bytowania. Czynnikami sprzyjającymi są więc zaniedbania w zakresie higieny utrzymania krów, w tym zawilgocone pomieszczenia, zabłocone okólniki, obory, gdzie obornik nie jest regularnie usuwany.

Po rozpoznaniu mastitis dobrze jest odłączyć cielę od chorującej krowy. Po pierwsze, unika się dzięki temu rozprzestrzeniania infekcji na pozostałe części wymienia w wyniku ssania. A po drugie, chorej krowie należy podać antybiotyk. Cielę w trakcie leczenia matki powinno być odkarmiane z butelki lub też – jeżeli jest taka możliwość – trafić pod opiekę innej mamki. Należy pamiętać, że mleko karencyjne, które zawiera chorobotwórcze bakterie i jednocześnie jest podawane cielętom, a zwłaszcza cieliczkom może w przyszłości sprzyjać występowaniu mastitis u tak odpajanych w młodości krów. Nie można jednak dopuścić do tego, aby mleko zalegało w chorym wymieniu. Niestety, trzeba wtedy ręcznie zdajać chore krowy.

Leczenie mastitis u krów ras mięsnych jest utrudnione. Samice te – w przeciwieństwie do krów mlecznych – nie są przyzwyczajone do jakichkolwiek zabiegów w obrębie wymienia, w tym do dowymieniowego podawania antybiotyków. W przypadku jednak nasilonych objawów zapalnych lub gdy krowa zaprzestaje jeść, należy bezwzględnie podjąć próbę leczenia. W przypadku zakażeń bakteriami Escherichia coli lub Klebsiella sp. może być konieczność zastosowania leków przeciwzapalnych, a nawet płynoterapii, mając na uwadze, że bakterie te mogą spowodować śmierć krów w przeciągu zaledwie 12 godzin. Specyfika zapobiegania stanom zapalnym wymienia u krów ras mięsnych skupia się wokół poprawy warunków zoohigienicznych, zapewnienia suchego i czystego legowiska, zbilansowanego żywienia, a także unikanie stresu w okresie okołoporodowym, który osłabia funkcjonowanie układu odpornościowego zwierząt.

Witamina A i E dla dobrej jakościowo siary

Coroczne uzyskiwanie zdrowego cielęcia od krowy jest podstawą opłacalności produkcji bydła mięsnego. Cielę rodzi się bezbronne, a to oznacza, że od pierwszych chwil życia jest narażone na atak wszelkiego rodzaju drobnoustrojów. Eliksirem chroniącym cielęta jest siara, która powinna być podawana już w pierwszych godzinach życia. Dobrej jakości siara to taka, która jest bogata w przeciwciała. Na jej jakość wpływ ma także żywienie krów, w tym odpowiednia podaż witamin, tj. A i E. Witamina A jest niezbędna dla zdrowia i życia cieląt uczestnicząc w procesach metabolicznych organizmu. Jej niedobór w przypadku cieląt może objawiać się osłabieniem, ślepotą, brakiem koordynacji ruchowej. Niedoborowi witaminy A u cieląt przypisuje się także występowanie ciężkich, często zakończonych upadkami biegunek. U sztuk dorosłych witamina A jest gromadzona w wątrobie, głównie w czasie, gdy zwierzęta mają dostęp do świeżej i dobrej gatunkowo paszy objętościowej. Jej zapasy są wystarczające na około cztery miesiące.

W okresie zimowo-wiosennym dostęp do świeżych pasz objętościowych jest niemożliwy, maleje więc również poziom witaminy A w organizmie. W tym czasie warto suplementować witaminę A w diecie bydła, a zwłaszcza w przypadku krów mamek, tak aby zapewnić cielętom siarę bogatą w witaminę A.

Witaminą równie ważną dla cieląt jest E. Jej niedobór prowadzi do występowania biegunek cieląt, a także przypisuje mu się rolę w chorobie białych mięśni. Brak wystarczającej ilości witaminy E opóźnia także wzrost cieląt. W przeciwieństwie do witaminy A, witamina E nie kumuluje się w organizmie. Problem w przypadku witaminy E polega też na tym, że w trakcie przechowywania pasz objętościowych, np. w sianie aż 80% tej witaminy ulega dezaktywacji w bardzo krótkim czasie. Suplementacja witaminą E jest bardzo ważna, a nawet niezbędna w przypadku krów mamek w ostatnim trymestrze ciąży, a więc najczęściej zimą, gdy poziom witaminy E w paszach także jest już niski.

Dodatki paszowe zawierające witaminy A i E są niestety drogie, ale wielokrotnie udowodniono już, że na zdrowiu i prawidłowym rozwoju cieląt nie można oszczędzać. Należy jednak pamiętać, że witaminy łatwo ulegają wszelkim procesom chemicznym, które prowadzą do ich destrukcji, np. utleniania. Z powyższych względów dodatki witaminowe należy zawsze przechowywać z dala od promieni słonecznych, światła, źródeł ciepła i wilgoci.